Psychologia w internecie, rodzaje psychologii, psychologia dla każdego, dla Ciebie, jutra, na codzień, związków, skąd się bierze smutek

Forum psychologia w internecie.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2010-04-24 23:26:33

pwi

Administrator

Zarejestrowany: 2010-03-23
Posty: 47
Punktów :   

Beznadziejna miłość 3

Fascynacje nieosiągalnym

Kobiety kochające mężczyzn nie osiągalnych są pogrążone w pewnym złudzeniu - że ten wybrany, jedyny, niepodobny do nikogo na świecie mógłby zaspokoić ich potrzeby, dać to, czego najbardziej pragną od mężczyzny. Gdyby zaczęły żyć z nim na co dzień, to przekonanie musiałoby zostać poddane surowej korekcie, bo wspólna codzienność nie jest łaskawa dla złudzeń. Taką przewagę niedostępny mężczyzna ma nad dostępnym - może na zawsze pozostać ideałem.

Tu na marginesie uwaga o przyczynach takiego lokowania uczuć, chociaż sądzę, że dociekanie przyczyn często prowadzi do myślenia: "Sama sobie jestem winna, to ja mam jakiś fundamentalny feler", i dalszego pogrążania się w samooskarżeniach. A tego chciałabym uniknąć. Jednak Hanna sprowokowała mnie, pisząc:

"A może jak córka alkoholika, która wybiera na męża też alkoholika, wybieram mężczyznę, który jest nieosiągalny? Oczywiście, życiorys mam banalny: ojciec odszedł, kiedy byłam dzieckiem, mama ciągle niezadowolona itd. A więc może to nie miłość, tylko wybór sytuacji, w której umiem się poruszać?! Znów spotyka mnie odrzucenie, znajduję potwierdzenie, że jestem do niczego, i cierpię"

Taki mechanizm wydaje mi się bardzo prawdopodobny. I dlatego uważam, że tym bardziej warto nauczyć się żyć ze swoją niespełnioną miłością. Bo może ksiądz to nareszcie bezpieczny mężczyzna? Bezpieczny, bo niedostępny?

W prawie wszystkich opowieściach o beznadziejnej miłości pojawiało się zdanie: "Walczyłam z tym uczuciem, ale okazało się silniejsze ode mnie". Myślę, że (jeżeli chodzi o uczucie, a nie o kontakt seksualny) żadna walka, żadne zakazywanie sobie miłości, tłumienie jej nie ma wielkiego sensu. Uczucia już takie są, że domagają się, by dopuszczać je do głosu, przeżywać i wyrażać. Dopiero wtedy słabną albo odchodzą, a przynajmniej wytwarza się poczucie panowania nad nimi - dają się umieścić we właściwych ramach. Można wyjść z alternatywy "zakaz albo konsumpcja" w stronę takiego sposobu przeżywania i wyrażania miłości, który jest dobry i wzbogacający.

Hanna pisze do księdza, którego pokochała, on z rzadka odpowiada. Ale to pozwala jej wyrazić różne uczucia związane z tą miłością. Pisze też czasem do mnie, a gdyby miała przyjaciółkę czy przyjaciela, z którymi mogłaby się dzielić swoimi przeżyciami, byłoby jej znacznie lżej. Bo samotne borykanie się z trudnym problemem to kolejne dodatkowe obciążenie.

Dobre strony nieszczęśliwej miłości

Powtórzę jeszcze raz: nie da się tej sytuacji całkowicie pozbawić smutku i cierpienia. Hanna napisała do mnie o frustracji, cierpieniu w cichości, rozpaczy, że nic nie da się zmienić. Ale można też - i kilka takich zdań znalazło się w jej liście - dostrzec dobre strony beznadziejnej miłości:

"Jednocześnie to uczucie dostarcza mi tylu wzruszeń, uczy tak nowego pojmowania świata, nowych definicji, pogłębia moją wiarę, że - mimo niewątpliwych cierpień bezcielesności - nie chciałabym go stracić".

Jak widać, nawet gdybym miała odtrutkę na miłość, ofiary mogłyby nie chcieć z lekarstwa skorzystać. Mam natomiast kilka sugestii dla osób, którym zdarzyło się nieszczęśliwie pokochać:
Warto opowiadać komuś o swojej miłości i rozpaczy, płakać, ile dusza zapragnie. I wygadanie się, i płacz uwalnia od obciążających emocji, przynosi ulgę i ukojenie.

Warto starać się zmniejszyć swoje poczucie winy i umacniać poczucie własnej wartości, zamiast siebie oskarżać. W szczególności namawiam na przełożenie swojego nieodpowiedniego uczucia z półki "grzech" na półkę "miłość", chociaż bez seksu i bez zamieszkania razem. Polecam też ćwiczenie odnajdywania w sobie dobrych stron, wartościowych cech, niedostrzeganych dotychczas uroków.

Warto koncentrować się na tym, co pozytywnego daje ta miłość, bo na pewno daje. Trzeba skończyć z porównywaniem się do bohaterek szalonych romansów z happy endem, należy raczej pomyśleć o kobietach, które usychają w nudnym małżeństwie albo mają w życiu tylko pracę.

Warto trzymać się swoich wartości i słusznych decyzji - to także jest źródłem satysfakcji. A będzie jeszcze większym, kiedy spotkasz kogoś dostępnego i będziesz mogła zacząć nowy związek z mniejszym bagażem albo kiedy ożywi się i napełni nowymi uczuciami stary układ małżeński.

Kto wie, może okaże się, że określenie "beznadziejna miłość" czy "nieszczęśliwa miłość" już się do ciebie nie odnosi i - mimo cierpień i bolesnego niedosytu - trafniej będzie o uczuciu do nieosiągalnego mężczyzny powiedzieć, że to miłość trudna, ale piękna.
za:wyborcza.pl

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sinnoh-pokeots.pun.pl www.amucelt.pun.pl www.deltaforce.pun.pl www.darksoldierss.pun.pl www.ikskwadrat.pun.pl