pwi - 2010-04-24 23:26:23

Czy seks jest niezbędny?

Przeżywamy wiele miłości, nie próbując myśleć o kontakcie erotycznym. Niekiedy nawet nie odważamy się nazywać uczuć miłością. Kochamy własne dzieci, zdarza się nam kochać tych, z którymi razem coś tworzymy; uczniowie masowo kochają nauczycieli, a niektórzy nauczyciele kochają uczniów. I to jest w porządku, jeżeli nie wkracza w sferę seksualną. Tylko że trudno nie zbliżać się do niej choć myślami, gdy rzecz dotyczy relacji między dorosłą kobietą a dorosłym mężczyzną.

Jedną z niedozwolonych miłości przytrafiających się nagminnie jest zakochanie się we własnym psychoterapeucie. Na tym przykładzie dobrze widać, jak schematycznie i stereotypowo sprowadzamy miłość do uczucia o wyraźnej składowej erotycznej. Tak jesteśmy wychowani, by nie przyznawać się do pragnienia ciepła i bliskości, zamiast tego szybko się zakochiwać, a tu są gotowe wzorce: tęsknota, cierpienie, pragnienie ciała.

Myślę tak: miłość i bliskość rzeczywiście są nam niezbędne. Ale większości naszych fascynacji rys seksualny nie musi towarzyszyć!

To prawda, seks skraca drogę, pozwala jednym śmiałym krokiem znaleźć się bardzo blisko, nie wymaga stopniowego, drobiazgowego poznawania się i budowania relacji. Znam pary, które po kilku latach wspólnego życia nagle przekonały się, że niewiele o sobie wiedzą i żadnej bliskości poza seksualną nie znają. Ale to jest realność, a nieszczęśliwe miłości żyją nie rzeczywistością, lecz iluzją.

www.blogomania.pun.pl www.psy24.pun.pl www.topoff.pun.pl www.wayofshinobi.pun.pl www.matin.pun.pl